"Okaże się, kto będzie kandydatem na przewodniczącego" - powiedział dziś dziennikarzom Napieralski, pytany czy zgłosi swoją kandydaturę na posiedzeniu klubu. Jak dodał, "sprawy personalne rozstrzygane są w wąskim gronie".
Zdaniem Olejniczaka, funkcje przewodniczącego klubu i szefa partii powinny być rozdzielone. "Dobrze by było, aby w tym trudnym dla lewicy czasie, klub był zarządzany w jakimś stopniu niezależnie od bieżących potyczek" - uważa dotychczasowy szef klubu Lewicy.
W jego ocenie, "dla dobra partii, dla dobra lewicy, wskazane jest, żeby Napieralski nie pełnił dwóch funkcji jednocześnie". "To będzie ze szkodą dla niego i ze szkodą dla formacji" - uważa Olejniczak.
"Sojusz nie powinien koncentrować wszystkich funkcji w jednych rękach"
Podobnego zdania jest poseł Janusz Krasoń, który uważa, że Sojusz nie powinien "koncentrować wszystkich funkcji w jednych rękach". "Warto dzielić się funkcjami i władzą" - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami.
Natomiast inny poseł SLD, Marek Wikiński, przypomniał, że kiedyś rozwiązanie, iż szef partii zostaje liderem frakcji parlamentarnej było wprost wpisane do statutu SLD. W jego opinii, "takie rozwiązanie jest logiczne".
Zwolennicy Napieralskiego podkreślają ponadto w nieoficjalnych rozmowach, że część posłów jest już zmęczona podjazdową walką w partii i chcą ją przerwać.
Nie jest do końca pewne, czy Napieralski będzie miał kontrkandydata na stanowisko szefa klubu. W nieoficjalnych rozmowach padają nazwiska: sekretarza klubu Wacława Martyniuka lub posła SLD Ryszarda Kalisza.
Sam Kalisz deklarował w poniedziałkowej rozmowie w Radiu Zet, że nie zamierza być szefem klubu. Ponadto jest przewodniczącym dwóch sejmowych komisji.
Kandydat na przewodniczącego musi mieć rekomendację zarządu partii
Zwolennicy Napieralskiego zwracają uwagę, że w lutym Rada Krajowa zaopiniowała nowy regulamin klubu Lewicy, w którym wpisano, że kandydat na przewodniczącego musi mieć rekomendację zarządu partii. Taką rekomendację ma tylko Napieralski. Jeszcze w ubiegłym roku sam szef partii poprosił zarząd o taką rekomendację i ją uzyskał.
Jednak inny rozmówca PAP zwrócił uwagę, że zmiany w regulaminie nie zostały przyjęte przez klub, więc - według niego - nie obowiązują.
W ubiegłym roku, gdy Napieralski próbował odsunąć Olejniczaka z funkcji szefa klubu i przejąć tę funkcję, przegrał z nim jednym głosem.