Na spotkanie z Dalajlamą XIV przyjechali do Wrocławia młodzi ludzie z całej Polski, a także z zagranicy. Duchowego przywódcę Tybetańczyków powitała we wrocławskiej Hali Stulecia 9-letnia Deszi z Tybetu.
Witając Dalajlamę XIV prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, prezydent: "Polska stała się wolnym krajem dzięki pokojowej rewolucji +Solidarności+. 13 grudnia będziemy wspominać wprowadzenie stanu wojennego. Opór społeczeństwa polskiego przeciw reżimowi komunistycznemu przyniósł wolną Polskę 20 lat temu w 1989 r. w tym samym roku, w który Jego Świętobliwość otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla" - mówił prezydent.
Dodał, że Dalajlama walczy o wolność i podstawowe prawa Tybetańczyków. Stanowczo sprzeciwia się jednak używaniu przemocy w tej walce. "Dlatego właśnie świat okazuje mu tyle szacunku, a często i miłości" - powiedział Dutkiewicz.
Mówiąc o Wrocławiu prezydent podkreślił, że miasto w sensie społecznym urodziło się na nowo w 1945 r. "Wrocław jest jednym z nielicznych miejsc, w którym dokonano całkowitej wymiany ludności. (...) Przedwojenni mieszkańcy Wrocławia zostali z niego wysiedleni. A ich domy zniszczone w 80 proc. odbudowywali przybysze, wypędzeni ze swoich rodzinnych stron, z Wilna, ze Lwowa" - mówił Dutkiewicz.
Wypędzenia - dodał - "rzadko owocują czymś dobrym; we Wrocławiu tak się jednak stało". "Tu właśnie powstał list biskupów polskich do biskupów niemieckich, w którym to metropolita wrocławski ks. kard. Bolesław Kominek napisał: +wybaczamy i prosimy o wybaczenie+. To zdanie, niezwykle piękne jest naszym sposobem myślenia o świecie" - mówił prezydent Wrocławia.
Przypomniał, że Wrocław to miasto, które Jan Paweł II nazwał miastem spotkań. "Miasto, którego twarzami są tolerancja i tożsamość. Różne tożsamości, otwarte na siebie dzięki tolerancji. I wspólna tożsamość, zbudowana na tolerancji i wolności" - mówił Dutkiewicz.
Na zakończenie prezydent dodał, że nadanie tytułu honorowego obywatela Wrocławia Dalajlamie XIV to wyraz pamięci o potrzebie wolności Tybetańczyków. "Chcemy być z wami przynajmniej w ten sposób solidarni" - mówił Dutkiewicz.
"To wielkie szczęście być tu z wami, wejść w relację z tyloma ludźmi" - mówił Dalajlama XIV do sześciu tysięcy słuchaczy zgromadzonych w Hali Stulecia.
Rozpoczynając wykład o tolerancji i pokoju Dalajlama wspomniał o odwiedzinach w klasztorze karmelitanek we Wrocławiu. "To było cudowne spotkanie w żeńskim klasztorze" - mówił, rozbawiając tymi słowami zgromadzonych.
Duchowy przywódca Tybetu mówił też o zwiedzaniu Dzielnicy Czterech Świątyń we Wrocławiu, gdzie różne religie współistnieją obok siebie.
"Powiedziałem tam, że żyjemy w czasach niezwykłego rozwoju technologicznego, a mimo to wielu ludzi wciąż ma problemy, mają realne problemy, których nie zdołały rozwiązań nauka czy postęp technologiczny. W takich czasach nie do przecenienia jest religia, spokój wewnętrzny, harmonia. To właśnie w religii odnajdujemy sens życia i nadzieję" - podkreślił Dalajlama XIV.
Dodał, że czasami religie przyczyniają się do tworzenia podziałów. Dlatego - zdaniem mnicha - takie spotkania w duchu prawdziwej, braterskiej, duchowej bliskości mają wielkie znaczenie.
Dalajlama przekonywał, że wewnętrzna równowaga, zdolność rozpoznawania emocji i tych dobrych i złych jest niesłychanie ważna i potrzebna człowiekowi do harmonijnego życia. Tłumaczył też, że taka harmonia potrzebna jest człowiekowi od najmłodszych lat.
W drugiej części wykładu Dalajlama zwracając się bezpośrednio do młodzieży powiedział: "wiek XXI jest wasz, należy do was. Wiek XX mój, ludzi starszych, w pewnym sensie jest dziś przeszłością". Dodał, że XX w. to było przede wszystkim stulecie wojny i gwałtu.
"Wasz wiek XXI powinien być epoką dialogu i nie stosowania przemocy, ale współczucia, tolerancji. Problemy rzecz jasna będą się pojawiać, ale musicie znaleźć w dialogu metody ich rozwiązywania nie tracąc z oczu szacunku dla poglądów i praw innych" - przekonywał.
Jak mówił, od początku ludzkości istniał podział my - oni. "Dziś nie ulega wątpliwości jest on już zupełne nieaktualny. (...) Musimy więc rozwiązywać pojawiające się problemy za pomocą dialogu, a nie siły tak, aby XXI wiek był wiekiem pokoju, szczęścia. I to nie jest moja sprawa i moje zobowiązanie, to wasz obowiązek(..). Proszę, myślcie więc o tym, pamiętajcie, że zdrowy świat zaczyna się od zdrowia waszego, od zdrowia fizycznego i psychicznego. Nie traćcie tego z oczu" - prosił młodych Dalajlama XIV.
Mówił też, że - jego zdaniem - pokój to nie jest prosty brak wojny, przemocy. "Pokój powstaje w sytuacji potencjalnych problemów i potencjalnej przemocy, które zręcznie i rozumnie daje się nam rozładować. Pokój ze strachu to też pokój nieprawdziwy. O pokoju możemy mówić wtedy, kiedy jest zdolność do zaatakowania, do niesienia zniszczenia, ale przez rozwagę, powstrzymanie i spokój tego nie robimy. Tu kluczem są motywacje" - powiedział.
Dodał, że pokój na każdym poziomie rodzi się tylko i wyłącznie z pokoju wewnętrznego. Pokój nie spadnie nam z nieba - podkreślał - nie uzyskamy go też jedynie za pomocą modlitwy czy medytacji, pokój musi wyrastać z naszych działań.
Po wykładzie młodzi ludzie chcieli przede wszystkim wiedzieć jak duchowy przywódca Tybetańczyków postrzega Polskę podczas swojej kolejnej wizyty i co myśli o naszym kraju.
"Słowo +Polska+ usłyszałem w czasie II wojny światowej. Widziałem jak Polacy przechodzą przez kolejne trudne okresy, zachowując swojego ducha" - odpowiadał Dalajlama.
Pytano także, jak wygląda zwykły dzień przywódcy Tybetańczyków. "Mój dzień nie różni się specjalnie od waszego. Jem, śpię, rozmawiam. Ale ja jako mnich buddyjski zaczynam dzień o godz. 3.30. Potem cztery godziny medytacji analitycznej. Potem idę spać. Nic szczególnego" - mówił Dalajlama XIV.
Jedna z licealistek chciała wiedzieć, jakie Dalajlama ma stosunki ze Stolicą Apostolską. "Świętej pamięci papież-Polak był nie tylko wielkim przywódcą, ale i wielkim praktykującym. Łączyła mnie z nim wielka więź" - odparł duchowy przywódca Tybetu.
Na zakończenia spotkania Dalajlama XIV otrzymał miniaturę Krzyża Pokoju, który stoi nieopodal domu Edyty Stein - św. Teresy Benedykty od Krzyża.
Swoją dwudniową wizytę we Wrocławiu Dalajlama XIV zakończy w środę chwilę po tym jak w miejskim ratuszu odbierze tytuł honorowego obywatela Wrocławia "Civitate Wratislaviensi Donatus 2008".